Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski, Krajowe Duszpasterstwo Służby Zdrowia oraz Instytut „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka”
zapraszają 8 lutego 2022 r. (wtorek) o godz. 11.00 do Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka”
na prezentację Orędzia Papieża Franciszka na XXX Światowy Dzień Chorego: Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny (Łk 6, 3-6). Trwając na drodze miłosierdzia przy tych, którzy cierpią.
XXX Światowy Dzień Chorego obchodzony będzie w Kościele powszechnym 11 lutego 2022 r.
Dziennikarzy chętnych do wzięcia udziału w spotkaniu prosimy o wcześniejszą akredytację. Zgłoszenia należy przesyłać na adres: biuroprasowe@episkopat.pldo poniedziałku, 7 lutego, do godz. 16.00. Szczegółowe informacje zostaną przesłane w mailu zwrotnym. Ze względu na panującą pandemię liczba miejsc jest ograniczona. O przyznaniu akredytacji będzie decydować kolejność zgłoszeń.
W konferencji udział wezmą:
bp Romuald Kamiński – przewodniczący Zespołu KEP ds. Służby Zdrowia
dr n. med. Marek Migdał – dyrektor Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka”
wiceminister Piotr Bromber – Ministerstwo Zdrowia
minister Grzegorz Błażewicz – Biuro Rzecznika Praw Pacjenta
Paweł Franczak – Fundacja Czerwone Noski – Klown w Szpitalu
Spotkanie poprowadzą Katarzyna Gardzińska, rzecznik prasowy Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” oraz ks. Leszek Gęsiak SJ, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
W razie pytań prosimy o bezpośredni kontakt z Biurem Prasowym Konferencji Episkopatu Polski: tel. 604 904 487
UWAGA REDAKCJE: Podczas całego wydarzenia obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa oraz zachowania dystansu społecznego. Wejście osób akredytowanych będzie możliwe po uprzednim poddaniu się mierzeniu temperatury i wypełnieniu deklaracji o stanie zdrowia.
1. Medycyna przyszłości obiecuje wspaniałe perspektywy i rodzi nowe nadzieje. Niestety, niekiedy budzi też poważne wątpliwości. Ich źródłem nie zawsze są same w sobie cele towarzyszące prowadzonym poszukiwaniom naukowym i związanym z nimi eksperymentom, jeżeli mają one charakter dobroczynny i są odpowiedzią na zdrowotne potrzeby człowieka. Wątpliwości budzą stosowane w badaniach i ingerencjach technologie naruszające osobową godność człowieka, w której uczestniczy integralnie rozumiany człowiek, a więc nie tylko jego duch, ale i ciało. Od jakiegoś czasu szczególnym źródłem niepokojów są rozwijane zwłaszcza w XXI wieku badania polegające na tworzeniu ludzko-zwierzęcych komórek, a w przyszłości istot.
2. Na zagrożenia płynące z ingerencji w dziedzictwo genetyczne zwrócił uwagę papież Franciszek w encyklice Laudato si: „Chciałbym tu podnieść wyważone stanowisko świętego Jana Pawła II, który podkreślał korzyści z postępu naukowego i technologicznego, które są «dowodem szlachetności powołania człowieka do odpowiedzialnego udziału w stwórczym działaniu Boga w świecie», a równocześnie przypominał, że «żadnego działania w jednej dziedzinie ekosystemu nie można pomijać bez uwzględnienia jego wpływu na inne dziedziny». Oświadczył, że Kościół docenia wkład «badań i zastosowań biologii molekularnej, dopełnione przez inne dyscypliny, takie jak genetyka i jej zastosowanie technologiczne w rolnictwie i przemyśle», chociaż stwierdził także, że nie może to prowadzić do «nie podlegającej żadnej kontroli modyfikacji genetycznej», ignorującej negatywne skutki tych działań” (LS 131).
I. Kwestia pojęć
3. We współczesnej nomenklaturze pojęcie hybryda i chimera powinny zostać wyjaśnione. W piśmiennictwie popularnonaukowym i publicystyce używa się niekiedy tych pojęć zamiennie. W niniejszym dokumencie zostają one użyte zgodnie z terminologią stosowaną powszechnie w naukach biologicznych. W uproszczeniu, hybryda ma „zmieszane” DNA dwóch organizmów w każdej jej komórce. Dotyczy to dwóch sytuacji. Po pierwsze krzyżowania płciowego organizmów, ale również sytuacji, kiedy do zwierzęcej komórki jajowej pozbawionej jądra komórkowego (ale z zachowanymi mitochondriami) zostaje wprowadzone jądro komórkowe z ludzkim DNA.
4. W odróżnieniu od hybrydy, chimera zawiera dwa rodzaje komórek różniących się obecnym w nich DNA. Innymi słowy, chimera posiada komórki różniące się genotypem.
5. Za typową hybrydę wśród ssaków uznaje się organizm będący efektem skrzyżowania na drodze rozmnażania płciowego dwóch istot należących do różnych gatunków. Współcześnie przez hybrydę rozumie się także organizm powstały w następstwie skrzyżowania przedstawicieli dwóch ras zwierząt, podgatunków czy rodzajów, przy czym każda komórka hybrydy zawiera informację genetyczną pochodzącą od obu tych istot. Stąd hybrydy mają przeważnie cechy obu gatunków czy ras zwierząt. W efekcie takiego wymieszania DNA może powstać nowy organizm zwany mieszańcem. Przykładem hybrydy jest między innymi muł, osłomuł czy żubrobizon.
6. Jak już podkreślono, chimera to organizm zbudowany z komórek posiadających różne genotypy. Oznacza to, że część komórek ma prawidłowy zestaw chromosomów osobnika A, a część zestaw chromosomów osobnika B. W obrębie chimer międzygatunkowych część komórek może mieć np. kariotyp człowieka, a część kariotyp małpy. Chimery mogą więc być jednogatunkowe, ale również międzygatunkowe. Chimera jednogatunkowa może powstać na wiele sposobów. Może być ona efektem zapłodnienia jednej gamety żeńskiej przez dwie gamety męskie, w wyniku zlania się dwóch zygot lub połączenia się dwóch wczesnych zarodków. W efekcie takiego połączenia powstała istota ma komórki o różnym genotypie. Taki przypadek bywa też nazywany mozaikowatością. Medycyna zna również rzadkie przypadki mikrochimeryzmu płodowo-matczynego, czyli obecności w organizmie dziecka komórek matki.
7. W szerokim sensie chimerą jest istota, której wszczepiono organy, tkanki, komórki pobrane od dawcy należącego do tego samego gatunku. Przykładem takiej chimery może być człowiek po przeszczepie homologicznym (zwanym też allogenicznym), któremu wszczepiono komórki, tkanki czy organy pobrane od drugiego człowieka. Jednak ze względu na szacunek należny dawcy i biorcy organów, tkanek czy komórek, nie używa się tego terminu wobec biorcy transplantów.
8. We współczesnej biologii chimerami międzygatunkowymi nazywa się organizmy powstałe w wyniku połączenia na etapie embrionalnym fragmentów zarodków różnych organizmów lub też istoty, do których wszczepiono komórki macierzyste pobrane od istot należących do innych gatunków. Tworzenie zarodkowych chimer międzygatunkowych stało się ostatnio przedmiotem licznych dyskusji, przy czym tego rodzaju badania zostały przeprowadzone jedynie w nielicznych przypadkach i właściwie brak jest na nie przyzwolenia i akceptacji społecznej.
II. Aspekty biologiczne
9. Tworzenie ludzko-zwierzęcych hybryd i chimer ma już pewną historię. Procedury te charakteryzują coraz to nowe pomysły i badania, zmierzające do przezwyciężenia zdrowotnych problemów człowieka. Bywa jednak, że badania i eksperymenty polegające na tworzeniu nowych organizmów powodowane są nieetycznymi korzyściami. Oto niektóre z przykładów.
10. Za prekursora idei tworzenia istot ludzko-zwierzęcych można uznać rosyjskiego biologa Ilję Iwanowicza Iwanowa, który w 1910 roku wystąpił z propozycją skrzyżowania człowieka z małpą. Pomysł ten popierały między innymi władze Związku Radzieckiego i Instytutu Pasteura w Paryżu. Celem tych eksperymentów było między innymi stworzenie „żywych robotów”. Całe szczęście szybko odstąpiono od tego rodzaju prac.
11. Rozwój mikrobiologii, embriologii, genetyki oraz poznanie komórek macierzystych otworzył nową drogę do tworzenia organizmów ludzko-zwierzęcych. W 2006 roku naukowcy angielscy z Uniwersytetu w Newcastle i londyńskiego Kings College usiłowali stworzyć ludzko-zwierzęce embriony, wprowadzając materiał genetyczny pochodzący z komórki dorosłego człowieka do komórek jajowych krowy. Eksperyment miał na celu wyprodukowanie ludzkich embrionalnych komórek macierzystych. Miały one umożliwić terapie polegające na rozwoju z komórek macierzystych komórek, tkanek czy organów pacjenta zniszczonych w wyniku chorób czy urazów. Posiadanie przez nowe komórki czy tkanki takiej samej informacji genetycznej, jak dawca ludzkiego DNA, pozwalałoby uniknąć reakcji odrzucenia ich przez układ immunologiczny biorcy przeszczepu. Tego rodzaju badania zakończyły się w fazie poznawczej i nie są obecnie wykorzystywane do uzyskania organów do przeszczepów.
12. Nie wszystkie badania i eksperymenty genetyczne budzą zdecydowany sprzeciw. Jednym z wielu przykładów tworzenia organizmów, co do których nie wszyscy przedstawiciele nauk biologicznych, rolniczych i ekologii wyrażają aprobatę, są prace nad organizmami GMO takimi jak np. transgeniczne krowy stworzone przez argentyńskich naukowców z biotechnologicznej firmy Bio Sidus. Powiadomili o eksperymencie polegającym na wszczepieniu do krowiego embrionu ludzkich genów odpowiadających za wytwarzanie ludzkiej insuliny. Embriony te były transferowane do krowich matek. Wytworzone w ten sposób organizmy miałyby wytwarzać ludzką insulinę ekstrahowaną z produkowanego przez nie mleka. Obecnie, tą technologię wykorzystuje się do uzyskiwania leków o charakterze białek, których nie można uzyskać metodami syntezy chemicznej.
13. Inaczej jest w stosunku do prac takich, jak zespołu Esmaila Zanjani z University of Nevada, którego eksperyment polega na wprowadzeniu do owczego płodu ludzkich komórek macierzystych pobranych ze szpiku kostnego. W efekcie wybrane organy owcy, w tym serce, miały być w poważnej mierze ludzkie. W zamiarze autorów wyprodukowane w ten sposób organy miałyby nadawać się do przeszczepu człowiekowi, od którego zostały pobrane komórki macierzyste. Przeszczepy te nie byłyby rozpoznawane przez układ odpornościowy biorcy jako obce.
14. Zespół Steve’a Goldmana z Centrum Medycznego University of Rochester wstrzyknął oseskom myszy ludzkie komórki progenitorowe gleju. Komórki te rozwinęły się do astrocytów stanowiących największe komórki glejowe będące składnikiem tkanki nerwowej. Naukowcy ogłosili, że w eksperymencie uzyskali myszy-chimery, które w mózgu zawierały komórki człowieka.
15. W ostatnim czasie szerokim echem odbiła się w świecie nauki publikacja zamieszczona w czasopiśmie „Cell”. Profesor Juan Carlos Izpisua Belmonte z kalifornijskiego Salk Institute wraz z chińskimi współpracownikami poinformował o pierwszej udanej próbie hodowli ludzkich komórek macierzystych w blastocyście makaka. Oznacza to, że organizm tej chimery składał się z komórek pochodzących od człowieka i od makaka. Podobnie jak w wyżej wskazanych doświadczeniach, tak i w tym przypadku eksperyment ma być kolejnym krokiem na drodze do opracowania metody wytwarzania potrzebnych tkanek i narządów do zabiegów transplantacji, które nie wywoływałyby reakcji odrzutu przez układ immunologiczny biorcy.
16. Pojawiły się również znaczące osiągnięcia w transplantacji organów świni człowiekowi. Chirurdzy z Nowego Jorku w przełomowej operacji przyczepili nerkę pobraną od genetycznie zmodyfikowanej świni człowiekowi. Co ważne, ludzki organizm nie odrzucił przeszczepionego narządu, a nerka od świni podjęła swoje funkcje. To duży krok w trwających od lat staraniach do wykorzystania narządów zwierzęcych w przeszczepach ratujących życie, biorąc pod uwagę niedobór organów do transplantacji. Z kolei naukowcy Uniwersytetu Maryland w Baltimore donieśli o przeszczepie serca świni pacjentowi, dla którego nie można było znaleźć dawcy. Jest to pierwsza transplantacja serca między zwierzęciem a człowiekiem. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) udzieliła zezwolenia na operację w trybie pilnym, co ma zastosowanie jedynie w sytuacji, gdy eksperymentalny produkt medyczny, w tym przypadku zmodyfikowane genetycznie serce świni, jest jedyną dostępną opcją leczenia dla pacjenta, umożliwiającą przeżycie.
III. Aspekty etyczne
17. Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych odnosi się z najwyższym szacunkiem do wysiłków czynionych przez przedstawicieli nauk medycznych poszukujących coraz doskonalszych i skutecznych metod terapeutycznych. Jesteśmy też świadomi tego, że postęp w tych naukach nie jest możliwy bez prowadzenia eksperymentów, niekiedy bardzo nowatorskich, w tym również niebezpiecznych dla człowieka. Nie wszystkie takie doświadczenia muszą budzić zastrzeżenia moralne. Członkowie Zespołu uważają jednak, że poszukiwaniom naukowym nigdy nie może towarzyszyć brak poszanowania dla godności osobowej człowieka. Nigdy nie może on być ofiarą eksperymentów medycznych. Zastosowane metody winny budzić minimum nadziei, a ryzyko związane z ich użyciem nie może być większe od rezygnacji z postępowania terapeutycznego sprawdzonymi metodami. Poszanowanie godności człowieka wyklucza ponadto jego uprzedmiotowienie, traktowanie go (także embrionu i płodu) jako zwykłego materiału biologicznego, zmianę jego osobowej tożsamości oraz odniesienie do jego psychosomatycznej struktury według podobnych kryteriów, jakie uznaje się za wystarczające w eksperymentach na zwierzętach. Innymi słowy, „nauka i technika […] nie mogą same ustalać sensu istnienia i postępu ludzkiego. (One) są podporządkowane człowiekowi, od którego biorą początek i rozwój; zatem w osobie i w jej wartościach moralnych znajdują one swoją celowość i świadomość swoich ograniczeń” (KKK 2293). Konsekwentnie również, samo świadome i niewymuszone przyzwolenie uczestnika eksperymentu ma swoje nieprzekraczalne granice. Swoje granice ma też wykorzystanie w eksperymentach części ludzkiego ciała, gdyż zawsze pozostają one w związku z konkretnym człowiekiem, są naznaczone jego godnością wykraczającą ponad prawo zawładnięcia przez drugiego człowieka, a tym bardziej ponad świat innych stworzeń. Dla człowieka wierzącego niedysponowalność swoim ciałem i ciałem drugiego człowieka wynika ponadto z faktu, że w nim uobecniało się życie Boże i było ono świątynią Ducha Świętego (por. KKK 2300, 1 Kor 6,19).
18. Z powyższych założeń aksjologicznych wynikają zasady wykorzystania komórek i narządów ludzkiego ciała w doświadczeniach i badaniach medycznych. W szczególny sposób dotyczy to omówionych wyżej eksperymentów polegających na łączeniu czy „mieszaniu” elementów ludzkiego ciała z elementami ciała zwierzęcego.
19. W odpowiedzi na oświadczenie wydane we wrześniu 2007 r. i następnie oficjalny raport opublikowany 1 października 2007 r. przez The Human Fertilisation and Embryology Authority (HEFA) w Wielkiej Brytanii sugerujący politykę dotyczącą tworzenia embrionów cytoplazmatycznych ludzko-zwierzęcych i ich wykorzystywania (co skłoniło rząd Wielkiej Brytanii do wprowadzenia odpowiednich regulacji prawnych), były przewodniczący Papieskiej Akademii Życia arcybiskup Elio Sgreccia stwierdził, że takie eksperymenty są „potwornym aktem przeciwko ludzkiej godności”. Podobne stanowisko w tej kwestii zajęła Rada Naukowa Konferencji Episkopatu Polski 19 października 2007. 28 października 2019 roku w pokrewnej tematyce wypowiedział się też nasz Zespół (Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych), publikując dokument pt. „Stanowisko Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w sprawie tworzenia hybryd ludzko-zwierzęcych (https://www.ekai.pl/dokumenty/stanowisko-zespolu-ekspertow-kep-ds-bioetycznych-w-sprawie-tworzenia-hybryd-ludzko-zwierzecych-28-pazdziernika-2019). W 2011 roku podobnie wypowiedział się TSUE (Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielka Izba) z dnia 18 października 2011 r.; sprawa C34/10 Oliver Brüstle vs. Greenpeace).
20. W niniejszym dokumencie nasz Zespół odnosi się do przywołanych wyżej prac nad tworzeniem zarodkowych chimer ludzko-zwierzęcych (makak-człowiek). Stanowisko naszego Zespołu ma dwa wymiary. Pierwszy, wyżej przedstawiony, ma charakter ontologiczny. Wskazuje on na nieetyczny charakter eksperymentów idących w kierunku tworzenia nowych istot – chociażby tylko na etapie embrionalnym – w wyniku połączenia elementów ludzkiej informacji genetycznej lub ludzkich komórek ze zwierzęcymi gametami, czy też ich wszczepiania w zwierzęta, jako fundamentalnie naruszające godność człowieka, który zostaje zredukowany do poziomu zwierzęcego. W drugim wymiarze – biologiczno-etycznym – dokument wskazuje na zagrożenia związane z takimi eksperymentami.
21. Generalnie należy stwierdzić, że wielu naukowców jest przeciwnych tworzeniu ludzko-zwierzęcych chimer zarodkowych. Wskazują oni na niebezpieczeństwa związane z takimi próbami. Polegają one na ryzyku przenoszenia do człowieka patogenów zwierzęcych, w tym chorobotwórczych wirusów. Mogłoby to nastąpić między innymi w związku z przenoszeniem do organizmu człowieka zarówno ludzkich komórek macierzystych wyhodowanych w organizmie zwierzęcia na drodze transferu jądra z ludzkiej komórki somatycznej do cytoplazmy komórki jajowej zwierzęcej pozbawionej uprzednio jej jądra komórkowego, jak też przeszczepienia do człowieka organów wyhodowanych w organizmie zwierzęcia wskutek wprowadzenia do niego ludzkich komórek macierzystych. W każdej takiej sytuacji powstaje możliwość przeniesienia nowych patogenów (nowe zoonozy), stwarzające zagrożenie dla człowieka.
22. Sprzeciw wobec takich praktyk budzi wykorzystywanie ludzkich embrionów, a także usprawiedliwianie potrzebami czy korzyściami płynącymi z eksperymentów prowadzonych na ludzko-zwierzęcych embrionach. Efekty takich badań są trudne do przewidzenia i jest z nimi związane ryzyko biologiczne. Niewątpliwie, jak zresztą zauważa papież Franciszek w encyklice Laudato si, „sporą część naszej informacji genetycznej dzielimy z wieloma istotami żywymi. Z tego powodu wiedza fragmentaryczna i izolowana może stać się formą ignorancji, jeśli nie łączy się z szerszą wizją rzeczywistości” (LS 138).
23. Dotychczasowe wyniki badań potwierdzają możliwość uzyskania aktywności ludzkich neuronów w mózgach organizmów zwierzęcych. Su Chun Zhang uzyskał w 2007 roku w badaniach modelowych nad chimerami, komórki zarodkowe ludzko-zwierzęce, których celem nie jest jednak uzyskanie chimerowych mózgów zawierających zarówno komórki pochodzenia zwierzęcego jak i ludzkiego. Obawy budzi jednakże niekontrolowana kolonizacja mózgów zwierzęcych ludzkimi komórkami nerwowymi co może być jednym z prawdopodobnych scenariuszy w projektach dotyczących tworzenia zarodkowych chimer ludzko-zwierzęcych. Ponadto pojedyncze pozytywne rezultaty badań mają nierzadko charakter przypadkowy, nie świadcząc jeszcze o opanowanej, wolnej od błędów technologii. Zalecić należy szeroki udział Komisji Bioetycznych wydających zgodę na przeprowadzanie badań jedynie dla celów poznawczych i modelowych.
24. Omawiane eksperymenty winny też uwzględniać wymiar ekologiczny. Ma on na uwadze ryzyko naruszenia naturalnej bioróżnorodności gatunków poprzez tworzenie sztucznych organizmów o trudnym do określenia statusie biologicznym i moralnym. Te kwestie podnieśli Julian J. Koplin i Julian Savulescu w swojej pracy z 2019, w której uznali zabiegi na komórkach mózgu za najtrudniejsze z powyższej perspektywy.
25. Otrzymane w czasie embriogenezy chimery międzygatunkowe będą prawdopodobnie wytwarzały gamety ludzkie (oocyty organizmy żeńskie, plemniki organizmy męskie), chociaż ich fenotypy (kształt i wygląd) będą zasadniczo zwierzęce. Jeśli dopuści się do rozrodu takich zwierząt może dojść do rozwoju organizmów ludzkich w ich macicach. Należy zauważyć, że przywołany wyżej artykuł (Tao Tan 2021 rok) wzbudził tyle kontrowersji, że instytucje nadzorujące tego typu badania zakazały natychmiast używania gamet organizmów chimerowych w reprodukcji (w odniesieniu do gamet człowieka używamy terminu „prokreacja”).
26. Mając na uwadze całe spektrum problemów i niebezpieczeństw związanych z omawianymi badaniami Członkowie Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych kolejny raz wyrażają stanowczy sprzeciw wobec eksperymentów, których celem jest uzyskanie embrionalnych organizmów ludzko-zwierzęcych. Dodatkowym powodem sprzeciwu wobec takich badań są próby wykorzystywania w nich komórek i tkanek pozyskanych z abortowanych płodów. W kontekście przywołanego wyżej protestu Eglio Sgreccia przypominamy, że wyrok TSUE z 2011 (Oliver Brüstle vs. Greenpeace) zakazuje patentowania rozwiązań biotechnologicznych związanych z wczesnymi etapami rozwoju zarodkowego godzącymi w godność osoby ludzkiej.
27. Członkowie Zespołu pragną na koniec przywołać dwie ważne wypowiedzi ostatnich papieży. Benedykt XVI zwrócił się do Uczestników Sesji Plenarnej Kongregacji Nauki Wiary w dniu 31 stycznia 2008 roku w następujących słowach: „Urząd Nauczycielski Kościoła, nie może i nie musi interweniować w przypadku wszystkich nowości naukowych, ma jednak za zadanie przypominać wielkie wartości i proponować wiernym oraz wszystkim ludziom dobrej woli zasady oraz ukierunkowanie etycznomoralne w ważnych nowych kwestiach” (https://www.vatican.va/content/benedict-xvi/it/speeches/2008/january/documents/hf_ben-xvi_spe_20080131_dottrina-fede.html). Przypomnienie roli Magisterium niejako dopełniają słowa papieża Franciszka z encykliki Laudato si: „Nie można powstrzymać ludzkiej kreatywności. Jeśli nie można zabronić artyście wyrażania swych zdolności twórczych, to nie można także ograniczać tych, którzy posiadają szczególne dary, by rozwijać naukę i technikę, których umiejętności zostały dane przez Boga, by służyły innym. Równocześnie nie można pomijać ponownego przemyślenia celów, skutków, kontekstu oraz ograniczeń etycznych tej ludzkiej aktywności, która jest formą władzy, niosącą poważne ryzyko. W tym kontekście należy umieścić wszelką refleksję na temat ludzkiej ingerencji w świat roślin i zwierząt, która pociąga za sobą mutacje genetyczne generowane przez biotechnologię, w celu wykorzystania możliwości obecnych w rzeczywistości materialnej” (LS 131-132).
Nieludzkich praktyk nie można mylić z miłosierdziem – podkreślają włoscy lekarze katoliccy w mocnym apelu przeciwko eutanazji, która jest procedowana w tym kraju. W swym manifeście piszą, że zamiast wybierać między życiem bardziej lub mniej godnym przeżycia, trzeba wzmocnić system opieki paliatywnej i otoczyć pomocą rodziny, które często nie radzą sobie z opieką nad chorymi, a i chorzy czują się ciężarem dla społeczeństwa.
Beata Zajączkowska – Watykan
Manifest Stowarzyszenia Włoskich Lekarzy Katolickich przypomina, że misją lekarzy jest ochrona życia, a nie zadawanie śmierci. Wyraźnie piszą – nie będziemy zabijać, ani decydować o tym, kto powinien dalej żyć, a kto powinien umrzeć. Wskazują jednocześnie, że poddanie się naciskowi wszechobecnej egzaltacji wolności osobistej oznaczać będzie zgodę na zwycięstwo kultury eutanazyjnej. „Zalegalizowanie eutanazji będzie oznaczać koniec naszej cywilizacji” – mówi Radiu Watykańskiemu przewodniczący stowarzyszenia Filippo Maria Boscia.
„Lekarz nie może zgodzić się na promowaną przez eutanazję kulturę śmierci, którą próbuje się nobilitować hasłami o miłosierdziu i rzekomym współczuciu. Nie możemy pozwolić, by zanegowano nasze powołanie, którym jest leczenie, a nie odbieranie życia. Co innego jest pozwolić komuś umrzeć, gdy jego życie dobiega kresu, a co innego celowe zabicie go – mówi papieskiej rozgłośni Boscia. – Zamiast promować eutanazję, we Włoszech trzeba zreformować system służby zdrowia. Mamy niefunkcjonujące i przepełnione szpitale oraz dotkliwy brak personelu. Rodziny chorych i sami terminalnie chorzy nie otrzymują odpowiedniej pomocy. Sytuacja staje się trudniejsza, gdy czujemy się ciężarem dla społeczeństwa i rodziny. Kiedy czujemy się nieakceptowani w cierpieniu czy niepełnosprawności, wtedy pojawia się myślenie, że lepiej ze sobą skończyć. Brak opieki paliatywnej i niewydolność systemu służby zdrowia popychają ludzi do stwierdzenia – pomóżcie mi umrzeć. I to jest wyzwanie, któremu musimy stawić czoło. Właśnie w takich sytuacjach, zamiast oferować eutanazję, musimy nieść pomoc, czułość, bliskość i dotyk braterstwa.“
Kapelanów szpitalnych zapraszamy na XI webinarium w ramach programu „Bądź przy mnie”, w czwartek 20 stycznia 2022, w godzinach 19.30-21.00. Tym razem spotkanie będzie poświęcone komunikacji kapelana u chorego neurologicznie. Zgłoszenia prosimy kierować na adres: spotkania_ptodm@mp.pl. Kapelanom zostanie przesłany link do spotkania na platformie Zoom. Materiały z poprzednich webinariów dostępne są na stronie: https://ptodm.org.pl/webinaria-kapelani
W lutym w diecezji płockiej rozpocznie się peregrynacja relikwii bł. Hanny Chrzanowskiej. W spotkaniu przygotowującym do tego wydarzenia wziął udział ks. Arkadiusz Zawistowski, krajowy duszpasterz służby zdrowia. – Bł. Hanna Chrzanowska jest patronką pracowników służby zdrowia, ale też osób chorych i kapelanów – zaznaczył gość z Warszawy.
Krajowe Duszpasterstwo Służby Zdrowia zajmuje się ogólnopolską peregrynacją relikwii bł. Hanny Chrzanowskiej. 11 lutego, w Światowy Dzień Chorego, rozpoczną one peregrynację po szpitalach, hospicjach, zakładach opieki leczniczej i domach pomocy społecznej na terenie diecezji płockiej.
W Opactwie Pobenedyktyńskim w Płocku odbyło się spotkanie przygotowujące do peregrynacji, z udziałem kapelanów wymienionych placówek. Bp Piotr Libera zwrócił uwagę, jak ważna będzie ta peregrynacja. Wynika ona z potrzeby duszpasterskiej, Przypomniał, że o błogosławionej opowiadał o. Zdzisław J. Kijas podczas ubiegłorocznych rekolekcji adwentowych Episkopatu Polski w Częstochowie. Biskup wyraził nadzieję, że planowana peregrynacja przyniesie „dobre owoce duszpasterskie”.
Gościem spotkania był ks. Arkadiusz Zawistowski, krajowy duszpasterz służby zdrowia, kapelan w szpitalu. Przekazał między innymi, że peregrynacja relikwii służy ukazaniu bogactwa osobowości Hanny Chrzanowskiej, która jest patronką nie tylko personelu, ale też osób chorych i kapelanów.
– Błogosławiona Hanna Chrzanowska była pomysłodawczynią Mszy św. w domach ludzi chorych. Jest nazywaną „damą miłosierdzia”, ponieważ była osobą wykształconą, obdarzoną wieloma talentami, wrażliwą na piękno, ale z drugiej strony potrafiła z zaangażowaniem służyć ludziom chorym, także bardzo zaniedbanym, nie obawiała się chodzić do ich biednych domów. Wiele osób się od niej tego uczyło – zaznaczył ks. Arkadiusz Zawistowski.
Zachęcił księży kapelanów do udziału w formacji stałej, organizowanej na Jasnej Górze każdego roku jesienią. Inicjuje je Krajowe Duszpasterstwo Służby Zdrowia. Poprosił też o „twórczą obecność między chorymi”. Punktem wyjścia są tu słowa z tegorocznego orędzia papieża Franciszka na Światowy Dzień Chorego: „Chory jest zawsze ważniejszy od jego choroby, dlatego w każdym podejściu terapeutycznym nie można pominąć wsłuchiwania się w głos pacjenta jego historię, leki i obawy”.
Ks. Jakub Kępczyński, diecezjalny duszpasterz służby zdrowia, kapelan w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku przekazał, że peregrynacja relikwii bł. Hanny Chrzanowskiej oficjalnie rozpocznie się 11 lutego w katedrze płockiej, podczas Mszy św., której przewodniczył będzie biskup płocki Piotr Libera, z udziałem księży kapelanów, a zakończy 20 kwietnia w kaplicy szpitalnej w Ciechanowie. Relikwie będą obecne w każdej z kaplic szpitalnych i innych po dwa – trzy dni.
Peregrynacja relikwii bł. Hanny Chrzanowskiej jest inicjatywą ogólnopolską, trwa od trzech lat.
Hanna Chrzanowska (1902-1973) była polską pielęgniarką, działaczką charytatywną, pisarką, pedagogiem, instruktorką oraz prekursorką pielęgniarstwa rodzinnego, domowego, a także parafialnego. Pełniła funkcję wiceprzewodniczącej oraz członkini Zarządu Głównego Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Zawodowych. Była także naczelną redaktorką czasopisma Pielęgniarka Polska i współorganizatorką Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego. Jest błogosławioną Kościoła katolickiego, została beatyfikowana 28 kwietnia 2018 r.
Archidiecezja Sewilli wydała dokument, w którym biskupi przypomnieli, że zawsze należy chronić życie, a eutanazja i wspomagane samobójstwo nie są rozwiązaniem dla cierpiących i chorych. Celem wydania opracowania jest rozpowszechnianie wiedzy na temat eutanazji. „Należy wyeliminować ból, a nie pacjenta”, a „prawdziwe współczucie jest czymś innym niż eutanazja” – napisano w piśmie.
Jak zauważa ks. Manuel Sánchez de Heredia, delegat diecezjalny ds. służby zdrowia, dokument jest konieczny, aby zapewnić podstawową wiedzę na temat procederu. Jak podkreślono w piśmie, wydanym w formie pytań i odpowiedzi, eutanazja to „praktyka daleka od najistotniejszego zadania medycyny, jakim jest zawsze powrót do zdrowia, a gdy nie jest on możliwy, leczenie i uśmierzanie bólu”. W dokumencie zaznaczono, że w tym historycznym momencie, gdy „medycyna, jak nigdy dotąd, oferuje różne alternatywy leczenia i pomocy chorym w ostatniej fazie życia”, „obrona eutanazji jest z nim szczególnie sprzeczna”.
Dokument opiera się na tekście „Siewcy nadziei”, opublikowanym przez episkopat Hiszpanii dwa lata temu. Celem jest także wytłumaczenie, czego naprawdę potrzebują cierpiący, stojący u kresu życia, a mianowicie „towarzyszenia, ochrony i pomocy, aby odpowiedzieć na podstawowe pytania egzystencji, aby stawić czoło swojej sytuacji z nadzieją oraz aby otrzymać kompetentną i ludzką opiekę”. Chodzi także o „towarzyszenie rodzinie i bliskim oraz zapewnienie pociechy duchowej”. Dlatego właśnie „wspomagane samobójstwo i eutanazja nie stanowią rozwiązań dla cierpiącego człowieka”. Obie te praktyki, jak zaznaczono, „obejmują bowiem możliwość odrzucenia osoby chorej” i ukazują „fałszywe współczucie wobec prośby o pomoc w zadaniu śmierci”.
Duszpasterstwo Służby Zdrowia podkreśla, że w społeczeństwie hiszpańskim brak jest prawdziwej debaty społecznej na temat eutanazji i wspomaganego samobójstwa, natomiast prowadzone są kampanie propagandowe na ich rzecz, oraz mowa jest o „koncepcji wolności pojmowanej jako absolutna wola, oderwana od prawdy o dobru”. W dokumencie ks. Sánchez analizuje następnie niektóre aspekty charakteryzujące te kampanie, które często mają tendencję do przedstawiania „przypadków granicznych” i posługiwania się eufemizmami takimi jak „godna śmierć”, „autonomia” czy „wyzwolenie”. Wobec tych, którzy twierdzą, że eutanazja łagodzi „nieznośne cierpienie” chorych, delegat diecezjalny ds. duszpasterstwa służby zdrowia odpowiada, że „doświadczenie kliniczne wystarczająco pokazuje, że rozwiązaniem nie jest eutanazja, lecz odpowiednia ludzka i profesjonalna opieka paliatywna”. Tym, którzy uważają, że opieka paliatywna jest oparta na litości, ponieważ wielu chorych czuje, że są ciężarem dla innych i że ich życie jest pozbawione godności, bo nie jest autonomiczne, ks. Sánchez zwraca uwagę, że „należy wyeliminować ból, a nie pacjenta” i że „prawdziwe współczucie jest innego rodzaju”.
Nawiązując do terminu „godna śmierć” używanego w znaczeniu życia o wysokiej jakości, ks. Sánchez zaznacza, że może to sugerować, że jakość życia jest warta więcej niż samo życie, a jeśli chodzi o autonomię pacjenta, w przypadku poważnej lub terminalnej choroby osoba nie zawsze ma swobodę wyboru, ponieważ jej położenie jest zależne od leków, bólu i cierpienia, a także innych okoliczności, które ograniczają jej zdolność do podejmowania decyzji.
Z żalem zawiadamiamy, że odeszła do Pana pani dr Urszula Kanik, lekarz, wieloletni kierownik poradni w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowcach-Ochojcu. Nastapiła zmiana daty pogrzebu ze środy 29 grudnia br., na środę 5 stycznia 2022 r., o godz. 13.00 w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Polecajmu panią Urszulę Miłosierdziu Bożemu, pamiętając jej zaangażowanie w duszpasterstwo Służby Zdrowia.
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie….
Pani dr Uruszula Kanik – przez wiele lat była kierownikiem poradni w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach-Ochojcu. Zaangażowana w duszpasterstwo służby zdrowia archidiecezji katowickiej, w Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich
Brała udział w Dniach Skupienia dla Kapłanów Archidiecezji Katowickiej, prowadziła prelekcje medyczne w Domu Księży Emerytów w Katowicach dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem
Reprezentowała lekarzy – katolików w mediach (radio, prasa).
Wiele lat przygotowywała i brała aktywny udział w „Białej Niedzieli” przy Parafii Mariackiej w Katowicach gdzie chorzy mieli możliwość skorzystania z bezpłatnych podstawowych badań oraz konsultacji lekarzy specjalistów.
Zaangażowana w przygotowaniu I i II Archidiecezjalnej Pielgrzymki Chorych do Lourdes (kontrola dokumentacji medycznej, rozmowy telefoniczne i osobiste z chorymi i opiekunami, przygotowanie koniecznej a specjalistycznej opieki na miejscu n. p. dializy).
W I Pielgrzymce do Lourdes była opiekunem-lekarzem jednej z grup.
Członkini Zarządu Oddziału Śląskiego KSLP przez 3 kadencje, pełniła funkcję sekretarza i skarbnika oddziału. W ostatniej kadencji była członkiem Komisji Rewizyjnej Oddziału Śląskiego KSLP.
Przede wszystkim oddana duszpasterstwu Służby Zdrowia. Lekarz realizujący swoje powołanie w oparciu o wartości chrześcijańskie, lekarz o prawdziwym etosie lekarskim wobec chorych i pracowników służby zdrowia, empatyczna, wrażliwa, spokojna, uśmiechnięta, pełna otwartości, cierpliwości i pokoju.
Pani Urszulo! Dziękujemy Panu Bogu za dar Pani życia i obiecujemy naszą modlitwę
Adwent rozpoczyna nowy czas. Nie ten kalendarzowy – chronos – mierzony kartkami spadającymi z kalendarza, ale czas liturgiczny – kairos, który mierzy się głębią naszego dojrzewania.
Rośnij w tym czasie… Bądź jak drzewo, które cicho potężnieje: spokojne i piękne. O jeden słój w pniu, o jeszcze jedną zmarszczkę w kąciku oka bliżej ostatecznego spełnienia. Czas nie niszczy takich drzew, ani ludzi, którzy są im podobni. On je uszlachetnia i prowadzi do wieczności. Im głębiej w ziemię, tym wyżej – w niebo.
Apostoł Paweł powie: „Bracia, teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu!”.
Adwent to czas budzenia się ze złudzeń. Że kiedyś zacznę żyć naprawdę. Że kiedyś jeszcze będę szlachetny i dobry. Że kiedyś zbuduję dom pełen światła, gdzie co wieczór, z kochanymi połączy mnie stół… „Kiedyś…” to niewłaściwe słowo. Właśnie teraz nadeszła godzina, by zacząć: żyć, budować, być. To ostatnia szansa, by zrozumieć, że jedynie Miłość pozwala zakorzeniać się i wzrastać… Że Miłość jest mocniejsza niż czas.
W te zimowe dni wypatruj światła roratnich lampionów. Idź za nimi. Zaprowadzą cię do źródła Miłości i do sensu Czasu – w jasny, ciepły blask Bożego Narodzenia.
MYŚL PIERWSZA – GDY WYRUSZASZ W DROGĘ
Do Świąt pozostaje niewiele czasu… Niedużo go na wyszukanie porządnych prezentów, mało na przystrojenie świątecznego stołu. Jeszcze mniej na przygotowanie serca… Nie martw się. Pasterze i Trzej Królowie – zaplątani w zagonioną codzienność – też jeszcze nie wiedzą, że za kilka dni będą musieli rzucić na szalę cały dorobek życia: dobre stanowiska i wysokie pensje, przyjaciół, ojczyznę, stado owiec… Jeszcze nie wiesz, że milowymi krokami i do Ciebie zbliża się ta chwila. Na razie drży zawieszona pomiędzy komnatą Heroda i stajenką, pustą jeszcze – bez aniołów. Czeka na Twoją decyzję, na Twój wybór. Czy ocalisz Święta?
Znałem kiedyś żołnierza, który był gotów umrzeć, dlatego, że słyszał pieśń – legendę z północnego kraju i wiedział, choć niejasno, że pewnej zimowej nocy pod wygwieżdżonym niebem ludzie idą tam po śniegu, a śnieg chrzęści im pod nogami, do rozjarzonych oknami drewnianych domów. A kiedy wejdziesz, zdrożony, w krąg światła i przylgniesz twarzą do szyby, zobaczysz, że to światło bije od drzewka. Mówią też, że ta noc pachnie woskiem i zabawkami z lakierowanego drewna. I że twarze ludzkie mają tej nocy w sobie coś niezwykłego. Bo wszyscy czekają na cud.
Maryja i Józef będą wkrótce najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Póki co nie mają gdzie głowy skłonić. Wędrują w kierunku Betlejem, by ocalić Boga, który im się powierzył. Bo – co niepojęte – Bóg potrzebuje człowieka. Potrzebuje Ciebie. Nadchodzące Święta mogą stać się dniami wewnętrznego w Tobie przełomu. Na twoim czole też widzę ślady palców Stwórcy, jesteś powołany, by ocalić piękno prostoty, jesteś nosicielem piękna, które Bóg złożył w człowieku. Wbrew zakusom świata i na przekór namowom Herodów. Uwierz, wielu ludzi, którzy Cię kochają, czeka na ten cud.
A potem zdejmiesz z drzewka jakiś niepozorny przedmiot z polakierowanego drewna i podasz go dziecku zgodnie z tradycją i ceremoniałem. To właśnie ten oczekiwany moment… I przepełnia cię szczęściem odcień dziecięcych, nagle pociemniałych oczu. Ta nieznaczna zmiana barwy oczu dziecka, lżejsza od cienia chmury na łące, nie jest czymś pozbawionym wagi. Choćby była bowiem jedyną nagrodą całego roku pracy w pocie czoła albo nogi straconej na wojnie, nocnych rozmyślań, doznanych cierpień i afrontów, i tak byłbyś sowicie opłacony i porwany zachwytem. W tej wymianie zysk byłby po twojej stronie.
Chociaż w tę jedną, jedyną w roku noc nie uciekaj w nadętą i pustą dorosłość, która udaje, że lekce sobie waży i pogardza tak „dziecinnymi” rzeczami jak miłość, dobro, sprawiedliwość, Bóg i przebaczenie. Sięgnij do głębin serca, jak do studni – wydobądź stamtąd to, co zasypał piasek nieuwagi. Zbliża się oczekiwany moment – co masz, co mógłbyś wymienić na uśmiech Dziecka?
Mój żołnierz zatem był gotów umrzeć. On, którego życiem były tylko słońce i piaski pustyni, nie wiedział nic o rozświetlonym drzewku i ledwo orientował się, w jakiej stronie leżą owe północne kraje; ale chciał bronić przed zagładą, grożącą, jak mu powiedziano, pewnej woni wosku i pewnej barwy oczu, których słabe echo przyniosły mu swego czasu wiersze, jak wiatr przynosi z daleka zapach. I czy może być ważniejszy powód, aby złożyć życie w ofierze?[1]
Zmobilizuj siły i wystaw armie ducha gotowe bronić świątecznej woni wosku istniejącej gdzieś w dalekim domu, w Twoim Domu, w Twoim Kościele, w Twoim obiecanym Niebie. Dziś podejmij decyzję. Nie poddawaj się. Walcz o ten dom, walcz o Niebo. Niech ono będzie celem, do którego dążysz ze wszystkich sił i na przekór wszystkiemu. Bo czy może być ważniejszy powód, aby złożyć życie w ofierze?
MYŚL DRUGA – GDY SZUKASZ BETLEJEM
W tradycji żydowskiej, z biblijnego nakazu, podczas świętowania najstarszy mężczyzna rodu zobowiązany był przekazać zgromadzonym haggadę – opowiadanie, w którym przypominał dlaczego i po co są święta. Dziecko pytało: „opowiedz nam dlaczego świętujemy”? A starzec snuł opowieść o Bogu i o ludziach zaplątanych w życie. Tak to mądry zwyczaj stał na straży, by świętowania nie ograniczyć do uroczystej wieczerzy, potraw, podarków, radości spotkania. Święta są przecież czymś więcej. Są dlatego, że…
Spróbuj dzisiaj ułożyć swoją własną haggadę, na swój własny użytek. To, co niewinne w Tobie, niech zada pytania o powód i cel Twojego świętowania.
Właściwej odpowiedzi szuka się długo, nieraz całe życie. By dotrzeć do niej – jak w baśniach – trzeba koniecznie spełnić kilka warunków. Pierwszy z nich to pokora – nie zawsze masz rację. Nie trzeba Boga obwiniać za swoje porażki. Drugi – zachwycenie – istniejesz, a mogło Cię nie być – masz zatem więcej, niż byś się spodziewał. Jesteś obdarowany. A po zachwycie – milczenie, bo nie wypowiesz wdzięczności. Modlitwa jest milczeniem. Na koniec radość – antidotum na zazdrość. Stan ducha ludzi wolnych od rzeczy i od winy. Ludzi, którzy dotarli do Boga. Cztery drogi, które prowadzą do Betlejem. Idąc nimi spod warstwy choinek i lampek, prezentów, jedzenia dostrzeżesz stajenkę, i Dziecię Jezus, Maryję i Pasterzy. Zrozumiesz po co, dlaczego są Święta.
MYŚL TRZECIA – GDY GOTUJESZ SIĘ NA SPOTKANIE
W noc betlejemską, z Dziewicy Maryi, narodził się Syn Boży – Zbawiciel. W tę samą noc narodzili się także powtórnie i pasterze, potem jeszcze Trzej Mędrcy i rybacy, i tylu, tylu innych. Raz spotkawszy Mesjasza, Szymon zmieni się w Piotra, Szaweł w Pawła obróci – wszyscy tak odmienieni….
Patrząc na Dziecię w żłobie, na Nauczyciela, na Konającego, czuli na sobie miłosny wzrok Boga. Słowo niosło ich wichrem, uskrzydlonych, pragnęli wzbić się wysoko. Snem i próchnem lichym wydało się im to, co było dotąd. Szczerze wierzyli, wiedzieli, gotowi byli przysiąc, że zawsze będą już tacy, jak w snach szczęśliwych, które zapraszali do siebie coraz rzadziej. Przyrzekali Dziecięciu i sobie, że przytulą żonę, przeproszą sąsiada i nigdy, już nigdy więcej, nie oszukają na wadze… Porwani przez Ducha… Na nowo ze śmierci grzechu powstali do życia.
Święty Boże, Święty, Mocny, zerwij ze mnie duszny welon zakłamania, egoizmu, trosk niepotrzebnych i fałszywych. Odkryj najbardziej skrywane pokłady cynizmu i kpiny – oręża zagubionych, odsłoń moją pychę – dławiącą niepostrzeżenie. Broń od politowania dla ludzkiej tkliwości, bo trwalsza od pamięci; od sądów niesprawiedliwych, od pożądań zbyt wielu. Trzymaj mnie, Dziecię z Betlejem, bym nie umarł za życia… Zrodzony w Betlejem – pozwól i mnie narodzić się na nowo.
MYŚL CZWARTA – NA PROGU BETLEJEMSKIEJ GROTY
Już pobrzmiewa – jak pomruk nadchodzącej burzy, która obmyje ziemię z wiekowego pyłu – dźwięk anielskich chórów: Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką… narodzi się wam Zbawiciel – nieśmiało jeszcze rozlega się na wysokościach. Te narodziny, jak ostrzem niebieskiej błyskawicy, podzielą świat na pół. Odtąd, aż po kres czasów, nikt nie pozostanie obojętny wobec Bożego Narodzenia.
Jednych, jak Heroda, napełnią przerażeniem. Łupiąc poddanych bez litości, mówił gładko o pokoju i sprawiedliwości. Ze złotych monet, przeliczanych drżącymi od pożądania palcami, obwieszczał pospólstwu, że jest „odnowicielem świata”, „oczekiwanym przez ludy” i „dawcą światła”. Przeczuwał w tym fałsz i obłudę, choć – prawdę mówiąc – ludzie myśleli, że tak jest naprawdę. Kto jest mocny, ma mikrofon, znajomości, władzę, pieniądze czy armie może narzucać pokój i przynosić zbawienie – myśleli.
Innych rozradują do głębi. Tych, którzy, jak pasterze, królowie trzej, Maryja, chociaż kariery byli marnej, lecz czystego serca. Niewiele rozumieli, ufali jednak, kochali gorąco i szczerze. Prócz godności, czystego sumienia – niewiele w nich było bogactwa, stąd też skromne ich dary. A to właśnie w nich przywróci Bóg nadzieję ubogim, opuszczonym, ludziom bez znaczenia. Na przekór ludzkim spekulacjom. Cały okrąg ziemi napełni radością, bo gdy nie wszyscy mogą stać się bogaci i znaczący; to wszyscy mogą stać się pokorni, w Boga zasłuchani.
Jutro, gdy pierwsza gwiazdka niebo rozjaśni, czy po czyjej będziesz stronie? Jeszcze możesz wybrać. Nie bój się! Oto zwiastuję Ci radość wielką… dla Ciebie narodził się Zbawiciel…
MYŚL OSTATNIA – GDY WRACASZ Z PASTERKI
Tej nocy wydarzyło się niepojęte: przyszedł na świat od wieków przywoływany, wytęskniony przez pokolenia – Jezus, Syn Boży, Zbawiciel. Tej nocy narodziła się radość. I pokój w niejednym sercu się narodził. Nie strzelały na wiwat race, sztuczne ognie nie łaskotały nieba, a jednak radość była wszędzie. Drżała kolędami na strunach wzruszenia. „Pociągnę ich ludzkimi więzami – zapowiadał Pan Bóg – a będą to więzy miłości. Jestem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę”… I daliśmy się porwać…
„Nie ma miejsca na smutek w dzień narodzin życia – pisał wielki papież Leon. Nikt nie jest wyłączony z tej szczęśliwości, bo przyczyna radości jest wspólna dla wszystkich. Weseli się święty, ponieważ zbliża się jego nagroda, raduje się grzesznik, gdyż czeka go przebaczenie; nabiera odwagi niewierzący, bowiem został wezwany do życia”.
Nie potrafiąc znaleźć odpowiednich słów na opisanie tego cudu św. Ireneusz napisze: „Bóg przynosząc ludziom samego siebie, przyniósł wszelką nowość”. To prawda – tej nocy wszystko stało się nowe. Widziałem błyszczące oczy nowych ludzi, gdy odchodzili od kratek konfesjonału. Słyszałem nowe, odświętne, piękne na ich ustach słowa. Tej nocy budowali nowy świat, za którym tęsknią – przebaczali i prosili o wybaczenie, zapraszali do stołu nieznanych im ludzi, śpiewali skoczne pieśni wracając z pasterki, przytulali dzieci. Szczęśliwi szczęściem pokoju, którego świat dać nie może.
Tej nocy byli naprawdę Kościołem, budowali Kościół. Dlaczego tylko w tę jedną noc? Od jutra znów pójdą w życie, ich serca – niech pozostaną w Betlejem.
[1] wykorzystałem fragmenty „Twierdzy” A. de Saint Exupéry’ego w tłumaczeniu Aleksandry Olędzkiej-Frybesowej (Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 1990).
ks. dr hab. Arkadiusz Wuwer – urodził się 25 lutego 1966 w Turzy Śląskiej w rodzinie Maksymiliana i Róży z d. Matuszczyk. Jego młodszy brat Tomasz (1969-2000) także obrał drogę kapłaństwa. Święcenia kapłańskie przyjął 12 maja 1990, a po nich, do 1993 roku był wikarym w parafii św. Michała Archanioła w Michałkowicach.
W latach 1993-1999 studiował na Wydziale Nauk Społecznych Papieskiego Uniwersytetu św. Tomasza z Akwinu „Angelicum” w Rzymie. W 1997 roku ukończył w Rzymie Szkołę Formacji II stopnia dla Kadr Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu.
W latach 1999-2000 wykładał katolicką naukę społeczną w Centro Interdisciplinare di Formazione Permanente w Fano oraz w Associazione Centro Culturale San Bartolomeo w Bergamo. W 2000 roku nostryfikował doktorat z nauk humanistycznych w zakresie socjologii na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
W latach 2002-2005 był sekretarzem Arcybiskupa Metropolity Katowickiego. Od 2003 roku jest członkiem Rady Duszpasterskiej Archidiecezji Katowickiej. W latach 2004-2009 pełnił obowiązki rzecznika prasowego Kurii Metropolitalnej w Katowicach i Arcybiskupa Metropolity Górnośląskiego.
Od 2005 roku jest duszpasterzem dziennikarzy Archidiecezji Katowickiej i członkiem Rady Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Od 2008 roku jest członkiem Senackiej Komisji ds. Organizacji i Rozwoju Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Od 2009 roku jest przewodniczącym ogólnopolskiej Sekcji Wykładowców Katolickiej Nauki Społecznej. Od 2012 roku jest członkiem Rady Kapłańskiej Archidiecezji Katowickiej i sekretarzem Rady Społecznej przy Arcybiskupie Metropolicie Katowickim. Pełni też funkcję przewodniczącego Komisji ds. Społecznych II Synodu Archidiecezji Katowickiej. Dekretem abpa z dnia 15 września 2015 mianowany został kapelanem Związku Górnośląskiego.
Źródło: E-encyklopedia, Historia Kościoła na Śląsku